Jak co roku od 3 lat, czyli pierwszego WAWA DESIGN FESTIWAL w 2013, postanowiłam wybrać się do soho factory w Warszawie, żeby zobaczyć, co tym razem przygotowali dla nas organizatorzy. Festiwal rozpoczął się 3 września, a wystawy można było oglądać do 11 września. Przed imprezą zaciekawiły mnie warsztaty z renowacji mebli, na które niestety nie zdążyłam się zapisać, także nie wiem czy było warto. Może ktoś z Was był, uczestniczył i ma ochotę dodać opinię w komentarzach? Zapraszam serdecznie.  

 

Dużą nadzieję pokładałm również w wystawie zorganizowanej przez Fundację Sztuka Stosowana oraz Cepelię z okazji 90-lecia Spółdzielni ŁAD. Ekspozycja była niewielka, ale dla miłośników mebli ŁADu obejrzenie na żywo krzeseł i stołków z pewnością było przyjemnością. Dla mniej wtajemniczonych na planszach oprócz zdjęć umieszczono kilka podstawowych informacji o Spółdzielni. 

Niestety niewiele można opowiedzieć i pokazać po wizycie na tegorocznym WAWA DESIGN FESTIWAL. Byłam mocno zdziwiona bardzo małą ilością zwiedzających, ale jeszcze bardziej niewielką ilością pokazanych projektów. Oprócz wystawy o ŁADzie oraz towarzyszącym jej spotkań z projektanką mebli P. Hanną Lachert i projektantką tkanin P. Danutą Thomas niewiele było interesujących elementów festiwalu.

Ciekawe projekty zaprezentowała marka REC-ON, której właścicielami są Paulina i Bartek Bieleccy. Lampy wykonane z części samochodowych mogły zwrócić uwagę wielu osób.

Kolejnym ciekawym wg mnie projektem jest również lampa - zaprojektowana przez Jakuba Klimasa. Crane light łączy w sobie biel i naturalny kolor drewna, można ją regulować, a kolorowy przewód dodaje jej uroku. Myślę, że do wielu wnętrz będzie świetnie pasowała.

Poniżej znajdziecie również lampkę o ciekawej formie -  Światlowód autorstwa Justyny Żak. 

Będąc dalej w temacie lamp, zwróciłam uwagę na sposób prezentacji kilku innych opraw oświetleniowych. W zaciemnionej części hali umieszczono domki z wiszącymi lampami. Prosta do wykonania konstrukcja pozwoliła na prezentację formy rozchodzenia się światła. Jednym z projektów tak wyeksponowanych była cebula autorstwa Darii Burlińskiej, znana już z wcześniejszych różnych targów i imprez.

Na koniec krótkiej relacji chciałabym jeszcze wspomnieć o dwóch projektach biurek. Jedno całe drewniane z szufladkami, pasujące do wnętrz skandynawskich albo np. retro, zaprojektował Kuba Proczyński (Robimy Stoły). Drugie zauroczyło mnie nietypowymi metalowymi nogami i ciekawą formą blatu. Czarno-drewniany mebel zaprojetował Rafał Burczyński (Stalodrzew).


W hali 15 spędziłam tylko kilka minut głównie oglądając wystwę o Spółdzielni ŁAD oraz przeglądając tych kilka projektów. Gdy weszłam do drugiej hali - nr 19 miałam wrażenie, że trafiłam do salonu samochodowego. Można tam było jedynie podziwiać auta marki Renault - partnera strategicznego festiwalu oraz zobaczyć  kilka rowerów o ciekawych kształtach.

Na zakończenie z przykrością stwierdzam, że tegoroczny festiwal, mimo kilku ciekawych form, mnie rozczarował. Mam nadzieję, że w następnej edycji, o ile się odbędzie, będzie ciekawiej.