W ubiegłym tygodniu miały miejsce dwa wydarzenia związane ze światem projektowania wnętrz i sztuki użytkowej. W dniach 13 - 23 października odbył się jubileuszowy 10. Łódź Design Festival, a w ostatni weekend 21-23 października mogliśmy uczestniczyć w  pierwszej edycji targów Warsaw Home. W dzisiejszym wpisie znajdziecie kilka słów o tegorocznym łódzkim festiwalu. Jak co roku wybraliśmy się w poszukiwaniu nowości i inspiracji. Nowości niestety niewiele zobaczyliśmy, ale zapraszamy do przejrzenia naszej krótkiej fotorelacji.

To, co szczególnie przykuło naszą uwagę to nagrodzone w konkursie terma design award projekty grzejników. Pierwsze miejsce zdobył grzejnik Hest autorstwa Olgi Dąbrowskiej i Adama Grocha. Funkcjonalny i estetyczny wolno stojący grzejnik przypomina mały stolik kawowy, a bukowe nóżki dodają mu uroku. Dużym plusem jest walcowata forma, która jak można przeczytać w katalogu konkursowym: „determinuje sposób gromadzenia się ludzi oraz ich pozycji siedzenia - są skierowani ku sobie.ˮ Ciekawym rozwiązaniem jest również wbudowany moduł, który umożliwia komunikację z telefonem i dzięki temu sterowanie za pomocą aplikacji.

Drugie miejsce w konkursie zajął TERMOFORm, zaprojektowany przez Filipa Zielińskiego. Grzejnik w formie heksagonalnych modułów przyciąga uwagę i może stanowić element dekoracyjny we wnętrzu.

Zwróciliśmy również uwagę na wyróżniony w konkursie projekt Krzysztofa Cołoszyńskiego i Joanny Kabali pt.: COMB. Grzejnik jest niezwykle funkcjonalny i świetnie wpisze się w niewielkie przestrzenie łazienek. Dosyć płaski model nie zajmie dużo miejsca, a sprytne uchylne skrzydło umożliwia suszenie sporej ilości prania. Rewelacyjny pomysł i solidne wykonanie!

 

Na festiwalu warto było się pojawić ze względu na ciekawą wystawę pt.: retrospekcje, zorganizowaną przez osoby związane z marką Wood&Paper - Magdalenę Jasińską i Agatę Kondracką oraz redaktor naczelną priv. magazine Annę Diduch. Wystawa pokazuje współczesne polskie projekty inspirowane stylem lat 50. i 60. XX wieku. Moda na retro nieustannie trwa i rozwija się we wnętrzach, dlatego uważam, że pomysł na wystawę jest bardzo trafiony. Zaprezentowane zostały nie tylko meble i sztuka użytkowa marki Wood&Paper, ale również innych marek jak np.:  MELYO, phormy, Kolektyv, Saska Fabrik, Oslo other things i innych.

 

W sąsiedztwie retrospekcji swoje stoisko miała firma lako, projektująca oświetlenie. Wychodząc na przeciw modzie na heksagonalne formy, marka stworzyła z połączonych sześciokątów halogenową oprawę.

 

Na festiwalu jak co roku rozdano również nagrody must have. Zdobyły ją m.in. mapy Maptu, autorstwa Uli Jurkowskiej. Gratulujemy serdecznie i cieszymy się, że plakaty zdobią ściany w naszych projektach. Nagrody otrzymała również m.in.: wanna Silvia zaprojektowana dla firmy Marmite S.A. przez Martę Gębską, stoliki Two or three things Danuty Włodarskiej oraz ławka ANVÄNDBAR Mai Ganszyniec, produkowana przez firmę IKEA.


 

Na koniec chciałabym jeszcze wspomnieć o zwyciężczyni pierwszej edycji konkursu Kreacje z natury, zorganizowanego przez firmę Barlinek. Agnieszka Przewoźna zaprojektowała modułową drewnianą posadzkę, na którą składają się trójkąty równoboczne oraz połówki sześciokąta. Z elementów można stworzyć ciekawą kompozycję, która będzie pasowała do wielu nowoczesnych wnętrz.